środa, 10 czerwca 2015

W pogoni za marzeniami

Chyba każdy z nas ma jakieś marzenia, które chciałby spełnić.  Kupno domu, założenie rodziny, zwiedzić kraj, być milionerem. Marzenia w sumie możemy podzielić na dwie kategorie. Te bardziej i mniej realne. Łatwiej jest uzbierać na podróż, czy dom niż zostać milionerem i żyć w LA. 

Dzięki marzeniom mamy cele, aspiracje które realizujemy by udało nam się je spełnić. Ja od zawsze marzyłem by podróżować, zwiedzać poznawać inne kultury. I do tego marzenia, które już powoli realizuje przyczyniło się wiele osób : rodzice, nauczyciele, dziadkowie, kuzynka, czy nawet Netia. J Pytanie, ale jak Netia Ci w tym pomogła ? 
W tamtym roku brałem udział w konkursie organizowanym przez Netię na Facebook’u „Tajemniczy milioner”. Miałem to szczęście i wygrałem ten konkurs i główną nagrodą był voucher 2000zł na podróż z WizzTours. Dlatego, że  był tam pakiet lot + hotel mogłem ze sobą zabrać jedną osobę. Wiec w ramach 18 prezentu zabrałem ze sobą kolegę z klasy na Kretę do Hersonissos. To był świetny czas jaki tam spędziłem.  Małe miasto z licznymi tawernami i klubami.

Dziś jest dzień, od którego zależy czy moje 3 marzenia się spełnią :
  • Praca w Londynie
  • I phone 6
  • Podróż do Egiptu ! 
Dzisiejszy telefon, jest w stanie odmienić moje życie o 360 stopni. Londyn to miasto, gdzie marzenia mogą zaczynać się spełniać.

Lista podróży do zrealizowania : 
  • Madagaskar 
  • Australia
  • Chiny
  • Miami
  • LA
  • NY
  • Hiszpania
  • Francja
  • Malediwy
  • Czechy
  • Teneryfy
  • Dubaj <3


A tu fotorelacja z miejsc które mam zdjęcia i udało mi się odwiedzić :) 

Kreta - Herssonisos



Comenius - Thessaloniki







Monachium ! 







poniedziałek, 8 czerwca 2015

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr !

Ostatnio co raz częściej nadzieja, rozczarowanie i na sam koniec, koniec z wszystkim towarzyszy mojemu życiu. Moje motto życiowe, które wytatuowałem traci sens, morał i wszystko inne.
Człowiek taki jak ja, czyli słaby psychicznie nie daje sobie rady z takimi sprawami.
Życie jest bez sensu. Każdy cios, gwóźdź do trumny co raz bardziej boli, niszczy od środka.Czasami myślę, że wygodniej byłoby jakbym po prostu się nie pojawił. Uniknęło by się tych wszystkich przykrości, rozczarowań. Nie byłoby żadnych problemów i każdy byłby szczęśliwy.

Sytuacja w której się znajduje jest najgorszą w moim życiu. Piąte koło u wozu robi swoje.Tak, to piąte koło to ja. Czemu wszystko się psuje zawsze w ułamku sekundy ? Na to pytanie chyba nigdy nie dostaniemy odpowiedzi.

Przecież było tak cudownie, czułem się kimś ważnym, wierzyłem, że możliwie faktycznie się uda. Tyle starań tyle planów, tyle marzeń runęło jak dom stawiany na piasku.

Żyć marzeniami o szczęściu, które było na wyciągnięcie reki, a jest w chwili obecnej co raz dalej jest wręcz niemożliwe.

Dlaczego z takim stanem jest ciężko sobie poradzić ? Dlatego, że to wszystko wraca jak bumerang, te wszystkie miłe chwile,wspomnienia, które dawały szanse na lepsze jutro. Jedyny sposób na poradzenie sobie to zapomnieć, jednak nie mogę zrobić tego w moim przypadku. Zostaje mi życie w przyjaźni i długiej samotności.


"Nienawidzę myśleć, że mieliśmy wszystko
Wykreśliliśmy mapę do lepszego miejsca

Ale w pewnym momencie potknąłem się na tej drodze"





Gdzie mogę złożyć reklamacje za zjebane życie ?